zarzadzanie-projektami_-biurem

9 korzyści ze współpracy z wirtualną asystentką cz.1

Zadajesz sobie pytanie – Jakie możesz mieć korzyści dzięki współpracy z Wirtualną Asystentką?

Podam Ci 9 korzyści, jakie płyną ze współpracy z wirtualną asystentką.

 

Natomiast w tym artykule szerzej opiszę 3 pierwsze korzyści (wyżej wymienionych), ze współdziałania ze swoją „prawą ręką”.

 

W kolejnych 2 wpisach, dotyczących tego tematu, poruszę kolejne podpunkty z listy.

 

Mam nadzieję, że dzięki ich wskazaniu i rozpisaniu, zaczniesz patrzeć na tego typu współprace z innej strony. Równocześnie dając sobie szanse, a może przyzwolenie na jej wypróbowanie.

1. Oszczędność czasu i pieniędzy

Na początek kilka pytań. 

 

Czy zdarza Ci się odkładać zadania na bok, tylko dlatego, że pojawiło się coś bardziej pilnego i wymagającego Twojego pełnego zaangażowania? 

Czy zadania odłożone piętrzą się w zastraszającym tempie, a Ty już nie wiesz, w co ręce włożyć? 

Czujesz frustrację, bo tracisz kontrolę?

Czy na któreś z nich odpowiedziałeś twierdząco? 

 

Nie muszę chyba Ci przypominać, że doba ma 24 h i mamy tyle samo czasu. Często dochodzimy do ściany i wiemy, że nie uda nam się wykonać niezbędnych czynności w krótkim czasie. Warto się wtedy zastanowić, czy wszystkie wymagają od nas bezpośredniego wykonania. Co możesz oddelegować, zlecić lub przekazać innej osobie? 

 

Nie będę tutaj odkrywcza i zapewne będą to czynności rutynowe, powtarzalne, wymagające wyszukania informacji (tzw. research). Przykładem może być tutaj znalezienie odpowiedniego wykonawcy na konkretny zakres prac.

 

Dzięki współpracy z wirtualną asystentką zlecasz te czynności. One dzieją się w tle, na zapleczu. Ty dostajesz gotowe dane, negocjujesz ofertę lub nie, podejmujesz decyzje o wyborze. Kolejne czynności również mogą się odbywać bez Twojego udziału jak, chociażby przygotowanie propozycji umowy, omówienie jej z wykonawcą i jej podpisanie.

 

Pomyśl, ile czasu dzięki temu możesz zyskać? Jak może to wpłynąć na płynność przebiegu inwestycji czy projektu?

 

Co ważne, nie doprowadzasz do spiętrzenia się zadań. Uwolniony czas, możesz wykorzystać na swoje priorytetowe zadania, wymagające Twojego bezpośredniego zaangażowania. 

 

Kolejny aspekt to pieniądze.

 

Zastanów się, ile kosztuje Twoja godzina pracy? Czy maksymalnie czerpiesz z jej wykorzystania? Czy czynności rutynowe, jak np. porządkowanie maili, osadzanie dokumentacji na serwer, sprawdzanie jej kompletności, wystawianie faktur, znajdują się w Twojej tzw. wysokiej stawce godzinowej?

 

Zapewne, nie. Choć muszą być fizycznie wykonane i zapewne mogą zostać zlecone do zrobienia przez kogoś innego. Stąd warto zastanowić się nad wydelegowaniem określonych czynności, aby efektywnie realizować swoje zadania i generować najlepsze rezultaty.

 

Tylko tyle i aż tyle.

 

Podjęcie współpracy z wirtualną asystentką spowoduje, że wiele czynności zdejmiesz z siebie, co ważne będą wykonane, a Ty odzyskasz większą kontrolę. Płacisz za czas w 100% wykorzystany na zadanie, dostając konkretne rozliczenie z czasu pracy (np. z aplikacji Toggl). Wirtualna asystentka to nie jest kolejny pracownik, którego musisz pilnować, czy chociażby nie za długo piję kawę.

2. Codzienne wsparcie i odciążenie w zadaniach technicznych

Dzięki wsparciu wirtualnej asystentki możesz rozpisać poszczególne zadania i osadzić je w czasie. Delegować je codziennie, bez zamartwiania się, czy o czym nie zapomniałeś. Odpuszczasz zadania mniejszej wagi, a skupiasz się na swoich priorytetach.

 

Często jest tak, że zamiast wyszukiwania nowych zleceń, sprawdzenie nowej oferty, wybrania się na spotkanie z potencjalnym inwestorem, zajmujesz się milionem innych spraw. Zapewne są one nieodzowne przy prowadzeniu projektu, firmy czy biznesu. Co nie znaczy, że te rozpraszacze, muszą wpływać na osiąganie swoich głównych celów.

 

A teraz sprawdzam, czy jesteś specjalistą w wielu dziedzinach i programach lub chcesz nim być. Świat pędzi i podlega ciągłym zmianom. Jesteś świetny w swojej działce, na tym się znasz i to daje Ci najlepsze rezultaty. Warto poszerzać swoje kompetencje, tylko pytanie, czy wszystkie. Czy masz czas i umiejętności techniczne, na poznawanie programów, regułek w Excelu czy przygotowywanie raportów, prezentacji? Już nie wspomnę o Twojej (lub Twojej firmy) widoczności w Internecie, dokonywaniu zmian na stronie czy dodawaniu wpisów na blogu.

 

Rewidując na bieżąco swoje możliwości czy potrzebę dotarcia do swojego klienta, może okazać się, że wsparcie wirtualnej asystentki jest niezbędne.

 

3. Większa elastyczność działań i lepsza organizacja pracy

Może już miałeś stacjonarną asystentkę i nie do końca spełniła postawione jej oczekiwania. Pytanie, co stało się przeszkodą. Czy jej czas pracy? Czy posiadane umiejętności zdalnego wsparcia?

 

Decydując się na współpracę z wirtualną asystentką, godziny jej dostępności możesz dostosować do swoich potrzeb. Ona wręcz jest przystosowana do działania zdalnego, więc praca na odległość nie stanowi dla niej trudności. Po części, na wirtualnej asystentce spoczywa obowiązek ciągłego rozwoju i poszerzania kompetencji, aby jak najlepiej odpowiadać zapotrzebowaniu przez klientów. Asystentce stacjonarnej, są przypisane konkretne zadania i ciężko doszukiwać się proaktywnego działania.

 

Nie uważasz, że to wprowadza duża elastyczność wpasowania się w potrzeby?

 

Na koniec poruszę jeszcze temat organizacji Twojej pracy.

 

Oddając cześć swoich zadań wirtualnej asystentce, zrzucasz z siebie czynności, których nie lubisz. Zawsze będą takie zadania, których nie chcemy robić i nic w tym złego. Co ważne zmuszając się do ich realizacji, mogą stać się czynnikiem aktywującym prokrastynację. Wartością dodaną to również to, że jest to osoba, która może nas z zewnątrz motywować, wskazywać priorytety po analizie codziennej poczty. Czy chociażby być odpowiednim buforem dla docierających rozpraszaczy, towarzyszących w ciągu dnia.

Podsumowując

Spróbujesz?


Umów się na bezpłatną konsultację i sprawdź, w czym mogę Ci pomóc. 

wirtualna asystentka w biznesie

Delegowanie zadań wirtualnej asystentce

Po co delegować zadania wirtualnej asystentce?

Dlaczego mam tracić czas, jeśli sam zrobię to szybciej a może i lepiej?

 

Czy aby na pewno?

 

Nie muszę chyba przypominać, że doba ma tylko albo aż 24 h. Wszyscy mamy tyle samo czasu. 

W dobę nie jesteś w stanie „upchnąć”, więcej niż może przyjąć. Ty nie masz możliwości wziąć więcej, choć dotychczasowe czynności wykonywałeś SAM i perfekcyjnie. Tylko pytanie, jakim i czyim kosztem. Zakładam, że nie pracujesz 12 h. A w swoją dobę chciałbyś włączyć czas na przyjemności, sport, wspólny czas z rodziną, rozwój. Może to już ten czas pomyśleć o dodatkowym wsparciu i oddelegowaniu części swoich obowiązków.

Współpraca z wirtualną asystentką

Na współpracę z wirtualną asystentką popatrz przyszłościowo, traktuj ją jako rodzaj inwestycji. 

Początkowo musisz włożyć trochę swojego cennego czasu, aby osobę wdrożyć, przeszkolić. 

Zapewne też trudno będzie znaleźć kogoś, kto w 100% będzie odpowiadać Twoim wymaganiom. 

Przy takiej współpracy ważny, a nawet nie wiem, czy nie najważniejszy jest wspólny język tzw. „flow”. 

Jestem zadania, że współpraca powinna być z korzyścią dla obu stron, w komfortowej atmosferze, oparta na zaufaniu. 

Stąd nie polecam skupiać się tylko na kompetencjach. Bo zawsze można zapytać asystentkę, czy jest gotowa nauczyć się czegoś nowego. 

Drugą opcją jest sprawdzenie, czy nie ma w gronie swoich kontaktów osoby, która zajmuje się wymaganą, pojedynczą czynnością. 

Ona sama skoordynuje projekt, obejmując tę współpracę.

Co można delegować?

Wróćmy jeszcze do tego, co można lub co chciałbyś oddelegować.

 

Tutaj musisz wypisać zadania, które wymagają Twojego bezpośredniego zaangażowania, a które nie. 

Jakie są działania priorytetowe, dające możliwość rozwoju firmy i znajdują się w Twojej „wysokiej stawce godzinowej”. 

Przykładowo, mogą to być czynności rutynowe, których nie chcesz lub nie lubisz wykonywać.

 

 

Potrzebujesz przykładów?

W momencie, kiedy masz już swój podział. Zabierasz się za ustalenie kryteriów dla osoby, która miałaby stać się Twoją wirtualną asystentką. 

Następny krok to rozpoczęcie poszukiwań. Warto korzystać z konsultacji, które przeważnie są darmowe. Dzięki niej masz możliwość weryfikacji, czy komunikujecie się na podobnych falach, czy będzie rozumieć specyfikę środowiska, w jakim się obracasz. Jakie ma doświadczenie, w jakich godzinach jest dostępna, w jaki sposób się rozlicza. 

Finalnie, czy będzie mogła być godnym zaufania wsparciem w codziennych prowadzeniu firmy lub projektach.

 

Mam nadzieję, że choć trochę pomogłam w sprecyzowaniu kryteriów, jakimi się powinieneś kierować przy wyborze swojej idealnej wirtualnej asystentki.

 

Rozumiem, że możesz poczuć dyskomfort czy obawę, jeśli chodzi o samą delegację zadań. Do tej pory nie musiałeś tego robić w takim zakresie lub w ogóle tego nie robiłeś. Wierz mi, że asystentka z tą umiejętnością ma do czynienia na co dzień. W tej kwestii będzie pomocna i wypracujecie wspólny system komunikacji.

Co mogę zyskać dzięki współpracy z wirtualną asystentką?

Masz już sprecyzowane, kogo potrzebujesz. Teraz pora utwierdzić się w przekonaniu, że w ogólnym rozrachunku zyskasz na tej współpracy. 

Nie chodzi o sam fakt wydanych pieniędzy, ale o realne dostrzeżenie poprawy jakości Twojej pracy i życia. Tutaj trzeba sobie zadać dodatkowe, pomocnicze pytanie. Jak cenny jest dla mnie czas?

W tym punkcie również polecam wypisać. Ile czynności, które dotąd wykonywałeś, zajmowały Ci czasu w godzinach, w ciągu dnia, tygodnia, miesiąca. Polecam podliczyć czas tych zadań, które chciałbyś oddelegować. Ta metoda pozwoli nakreślić cały obraz sytuacji. Pomoże także wybrać odpowiedni pakiet godzinowy u asystentki. Gdy już to masz, zastanów się, na co mógłbyś wykorzystać czas, który zyskasz. Co nowego mógłbyś zrobić dzięki takiej współpracy, bo do tej pory brakowało Ci szczególnych umiejętności i nie wiedziałeś, czy podołasz. Jakie nowe drzwi mogłyby się otworzyć przed Tobą.

 

Czy to Ci się opłaci?

Pomyśl, że 5 h, 10 h, 20 h odzyskujesz dzięki współpracy. Początkowo możesz poświęcić 2-3 h na wdrożenie. Nie wykluczone, że w pierwszym miesiącu ten czas wypracowywania wspólnego systemu może się wydłużyć. Nie chcę, abyś czuł zawód z tego faktu. Wierz mi, w dalszej perspektywie zaprocentuje.

Podsumowując

Liczę, że dzięki temu wpisowi zobaczysz inny punkt widzenia możliwości podjęcia współpracy z wirtualną asystentką. Będziesz mieć szerszą perspektywę i może dostrzegłeś już takie zadania, które mógłbyś oddelegować.

 

Wracając jeszcze do początku wpisu – świat się nie zawali, jeśli Ty oddasz cześć swoich obowiązków. Wprowadzenie nowej osoby do zespołu, powierzenie jej części zadań nie sprawi, że Ty stracisz kontrolę. Liczą się efekty i to powinno być właściwą miarą.

Jeśli w tym momencie poczułeś potrzebę umówienia się na takie 15-minutowe wirtualne spotkanie (klik), to zapraszam.